Krakowska jedynka PiS przystępuje do frontalnego ataku. Dziś Ziobro zamierza spotkać się z samym Donaldem Tuskiem i chce mu przekazać list, w którym żali się, że prokuratura jest wykorzystywana do celów kampanii wyborczej. Dlaczego adresatem jest premier, a nie minister sprawiedliwości? Ponieważ polityk PiS twierdzi, że to rząd jest pomysłodawcą prokuratorskiej nagonki na opozycję.
Cała sprawa zaczęła się od wywiadu, którego były minister udzielił we wtorek "Dziennikowi". Żalił się w nim, że nie może normalnie prowadzić kampanii do europarlamentu, ponieważ "jest nękany przez prokuraturę".
- Do końca kampanii zostało 9 dni roboczych, w tym czasie wzywają mnie na 5 przesłuchań - skarżył się Zbigniew Ziobro i zapowiedział, że choć bardzo tego nie chce, będzie musiał złamać prawo i nie przyjdzie na przesłuchania. Ma wtedy zaplanowane spotkania z wyborcami.
Ziobro robi z siebie męczennika
2009-05-27
16:15
Miarka się przebrała. Do końca eurokampanii pozostało tylko kilka dni, a Zbigniew Ziobro miał w tym czasie pięć razy stawić się w prokuraturze. Miał, bo na przesłuchania na pewno nie przyjdzie. Mało tego, idzie na skargę do premiera.