Ziobro to największy euroleń

2009-11-20 4:00

Robi z siebie gwiazdę w polskich mediach, ale w Parlamencie Europejskim prawie o nim nie słychać. Zbigniew Ziobro (39 l.) z PiS to największy leń wśród polskich europosłów! Przez prawie cztery miesiące swojej pracy w Brukseli były minister sprawiedliwości nie zrobił nic.

Nie zadaje pytań, nie pojawia się na mównicy, nie natrafiliśmy na żaden ślad jego aktywności. Za to co miesiąc inkasuje ponad 30 tys zł.

Do 9 listopada tego roku krakowski europoseł nie odnotował na swoim koncie żadnej wypowiedzi w Europarlamencie. Nie zadał też ani jednego pytania, nie mówiąc już o złożonych projektach rezolucji czy deklaracji - wynika ze statystyk zamieszczonych na internetowej stronie Parlamentu Europejskiego. Ziobro jest największym leniem spośród wszystkich 50 Polaków zasiadających w Brukseli. Może się tylko równać z Bogdanem Marcinkiewiczem (43 l.), europosłem PO, który także nie ma się za bardzo czym pochwalić. Jednak brak aktywności nie przeszkadza Ziobrze pobierać co miesiąc gigantycznego wynagrodzenia - ponad 30 tys. zł! Dodatkowo przysługują mu środki na utrzymanie biur poselskich, rachunki telefoniczne czy nawet na zakup komputerów! A za każdy dzień obrad Komisji Prawnej Europarlamentu dostaje prawie tysiąc złotych. - Ciężko jest po angielsku powiedzieć, że "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie", więc Ziobro w Brukseli nie ma nic do roboty. Zamiast tego woli włóczyć się całymi dniami po polskim Sejmie i udzielać wywiadów czy robić konferencje. Polska chciałaby mieć pożytek ze swoich europosłów, ale w tym przypadku to nierealne - ocenia Jerzy Wenderlich (55 l.) z SLD.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają