Źle wypisana recepta bardzo zdenerwowała pacjenta przychodni w Słupsku. Miał pretensje do lekarki, ze przepisał jego matce za mało lekarstw. Przyszedł rano do przychodni, ale lekarki jeszcze nie było. Gdy przyszedł po raz drugi ukrył się za parawanem w gabinecie. Nie wiadomo, jak zdołał tam się dostać. Gdy kobieta weszła do pomieszczenia mężczyzna nawymyślał jej, uderzył pięścią w nos i rzucił się do ucieczki. Jeden z lekarzy wsiadł w samochód, ale napastnika nie udało się złapać.
Na szczęście słupscy policjanci znają tożsamość 43 - letniego mężczyzny, twierdzą , że jego złapanie to kwestia najbliższego czasu. Dlaczego słupszczanin tak brutalnie potraktował lekarkę nie wiadomo.