To wydarzyło się w Czechowicach-Dziedzicach, w poniedziałek (25 marca) przed szóstą po południu. Policja ustaliła przebieg tego niecodziennego i szczęśliwe zakończonego zdarzenia. Malec był pozostawiony bez opieki, bo jego matka i jego dziadek mieli ograniczony kontakt z rzeczywistością wskutek picia ponad swoje możliwości. Dziecko stanęło na parapecie, w oknie na pierwszym piętrze. Maluch zobaczywszy, że na trawniku bawią się dzieci, chciał do nich dołączyć. Jedno z nich, 6-latek, gdy dostrzegł, w jaki sposób dzieciak chce wyjść, zareagował tak błyskawicznie, że dobry bokser lub szermierz mogliby mu pozazdrościć refleksu i oceny sytuacji. 3-latek skoczył. 6-latek go złapał! Starszy chłopiec zaprowadził uratowanego do swojej mamy i powiedział jej, co się wydarzyło. Potem o zdarzeniu dowiedziała się policja.
37-letnia matka miała w sobie bez mała 3 promile alkoholu. Wylądowała w policyjnej izbie zatrzymań. Jej synkiem zaopiekowali się krewni. „Troskliwej” mamie grozi do 5 lat więzienia „za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”. Panie ministrze spraw wewnętrznych i administracji, naszym zdaniem 6-latek zasługuje na medal „Młodego Bohatera”.