Złapali mordercę lekarza. Zagadka krwawej zbrodni rozwiązana

2018-07-31 4:46

Do winy się nie przyznał i odmówił składania wyjaśnień. A jednak śledczy nie mają wątpliwości, że to właśnie Paweł Z. zastrzelił pod koniec maja w Olsztynie Karola S. (+89 l.). Twierdzą, że z bliskiej odległości dwa razy wypalił z czarnoprochowej broni w głowę emerytowanego lekarza. I mają na to mocne dowody.

Paweł Z. ma 23 lata i mieszka nieopodal parku przy ulicy Głowackiego w Olsztynie, gdzie 29 maja pracownica pobliskiej pływalni odkryła ciało Karola S. Jak to się stało, że śledczy wzięli na celownik właśnie młodego olsztynianina z czystą policyjną kartoteką? Jego zatrzymanie poprzedziły dwa miesiące intensywnego śledztwa, w które zaangażowano najbardziej doświadczonych policjantów i biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.

Przesłuchali oni setki świadków, wytypowali osoby, które były w przeszłości karane za podobne przestępstwa, a mogły mieć związek z tym zdarzeniem, zweryfikowali wszelkie informacje, mogącą przyczynić się do zatrzymania zabójcy. A przede wszystkim zabezpieczyli obraz z kilkudziesięciu kamer miejskiego monitoringu i minuta po minucie przejrzeli setki godzin nagrań. I to właśnie te nagrania, a także sporządzony prze policyjnych ekspertów portret psychologiczny sprawcy doprowadziły ich do Pawła Z.

Zatrzymali go 26 lipca. - Był całkowicie zaskoczony naszą akcja. Podczas przeszukania w jego mieszkaniu znaleźliśmy broń, amunicje i proch. Zajęli się tym arsenałem biegli. Specjalistyczne badania laboratoryjne potwierdziły, że to właśnie z tej broni został zastrzelony Karol S. – relacjonują kryminalni.

23-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki