Paweł Z. ma 23 lata i mieszka nieopodal parku przy ulicy Głowackiego w Olsztynie, gdzie 29 maja pracownica pobliskiej pływalni odkryła ciało Karola S. Jak to się stało, że śledczy wzięli na celownik właśnie młodego olsztynianina z czystą policyjną kartoteką? Jego zatrzymanie poprzedziły dwa miesiące intensywnego śledztwa, w które zaangażowano najbardziej doświadczonych policjantów i biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.
Przesłuchali oni setki świadków, wytypowali osoby, które były w przeszłości karane za podobne przestępstwa, a mogły mieć związek z tym zdarzeniem, zweryfikowali wszelkie informacje, mogącą przyczynić się do zatrzymania zabójcy. A przede wszystkim zabezpieczyli obraz z kilkudziesięciu kamer miejskiego monitoringu i minuta po minucie przejrzeli setki godzin nagrań. I to właśnie te nagrania, a także sporządzony prze policyjnych ekspertów portret psychologiczny sprawcy doprowadziły ich do Pawła Z.
Zatrzymali go 26 lipca. - Był całkowicie zaskoczony naszą akcja. Podczas przeszukania w jego mieszkaniu znaleźliśmy broń, amunicje i proch. Zajęli się tym arsenałem biegli. Specjalistyczne badania laboratoryjne potwierdziły, że to właśnie z tej broni został zastrzelony Karol S. – relacjonują kryminalni.
23-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.