Lublin: Zlecił zamach na kochanka żony

2011-01-24 17:20

Gdy lubelski przedsiębiorca Andrzej W. (43 l.) dowiedział się o romansie żony z kolegą z pracy, wpadł w furię. Wynajął zamachowców, by wysadzili w powietrze mieszkanie kochanka!

W czerwcową noc 2009 r. czteropiętrowym blokiem przy ul. Glinianej w Lublinie wstrząsnęła eksplozja. Ktoś podłożył bomby pod drzwi mieszkania na I piętrze. Policjanci uważali, że zamachowcom chodziło o człowieka, który dosłownie kilka dni wcześniej sprzedał to mieszkanie i przeniósł się do Rzeszowa. A że był nim celnik, zamachowców szukano wśród żądnych odwetu przemytników, którym mężczyzna mógł zaleźć za skórę.

Przeczytaj koniecznie: Dębno: Zabił się, bo zdechł mu pies

Szybko okazało się jednak, że motyw zamachu ma kształty ponętnej blondynki. To Edyta W., która pracowała z celnikiem i w pewnym momencie ich zażyłość wykroczyła poza stosunki służbowe. Gdy dowiedział się o tym jej mąż, Andrzej W., poprzysiągł zemstę.

Ze znalezieniem wykonawców mokrej roboty biznesmen nie miał problemów. Zamachowcy - Michał B. (20 l.), Michał G. (20 l.), Konrad N. (18 l.) i Damian P. (21 l.) - chętnie się zgodzili, znęceni pieniędzmi i perspektywą dobrej zabawy.

Wszystkim - zleceniodawcy i wykonawcom, grozi do 10 lat więzienia. Wkrótce zapadnie wyrok w tej sprawie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki