Piotr Koper i Andreas Richter dokładnie rok temu ogłosili, że znaleźli złoty pociąg. W końcu, 12 sierpnia ruszyły poszukiwania złotego pociągu. Mają one potwierdzić autentyczność informacji podawanych przez dwóch odkrywców o tkwiącym pod ziemią pancernym składzie wypełnionym bronią, dziełami sztuki i innymi kosztownościami. W poniedziałek, 15 sierpnia na teren 65. kilometra trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych wkroczyli specjaliści, którzy georadarami badali teren. - Zezwolenie mówi nam o tym, że mamy przekopać do 6 metrów głębokości - podkreslił w rozmowie z TVN24 Andrzej Gaik, rzecznik prasowy Piotra Kopra i Andreasa Richtera. Eksperci wykonają trzy przekopy wzdłuż nasypu kolejowego na długości około 100 metrów w odstępach co 30 metrów. Wtedy wyajśni się zagadka, czy złoty pociąg faktycznie istnieje.
Złoty pociąg zostanie odkopany za kilka dni?
Poszukiwania "złotego pociągu" trwają w najlepsze. Drzewa z terenu poszukiwań zostały już wycięte, a teraz nadszedł czas na przekopywanie nasypu, w który "złoty pociąg" ma się rzekomo znajdować. - Pociąg to nie jest igła w stogu siana. Jeśli on tam stoi, to na pewno na niego trafimy - zaznaczył rzecznik prasowy poszukiwaczy "złotego pociągu".