Wziął butelkę po piwie i zaczął nią okładać bezbronnego mężczyznę po głowie. Brutalny sprawca z krwią na rękach i bez pieniędzy pospiesznie opuścił lokal. - Pokrzywdzony z ranami ciętymi trafił do szpitala. Po trzech tygodniach w wyniku obrażeń zmarł - mówi podkom. Joanna Węgrzyniak z południowopraskiej komendy. Mimo niewielu śladów, jakie zostawił po sobie napastnik, policjantom udało się go teraz namierzyć. - Dwa dni temu kryminalni zatrzymali 24-letniego Kamila K. W prokuraturze mężczyzna usłyszał zarzuty - mówi podkom. Węgrzyniak. Furiat trafił za kraty.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Wielki pożar w Markach pod Warszawą. Dramatyczna noc w święto Trzech Króli