Andrzej Łapicki odszedł w sobotę, 21.07.2012, w swoim domu, we śnie. Z jego śmiercią nie może pogodzić się kolega po fachu, Olgierd Łukaszewicz.
- Odszedł jeden z najważniejszych ludzi polskiego teatru w drugiej połowie XX wieku. Wniósł do polskiego teatru jakość zupełnie niespotykaną, niepowtarzalną, za skrywaną elegancją, dystansem - mówi o Andrzeju Łapickim.
- Obserwowałem, jak pracował z aktorami. Zawsze był ciekaw, co w nich się ukaże. Dlatego jego reżyserie były bardzo wstrzemięźliwe. Był erudytą, niezwykle oczytany, wrażliwy na język - opowiada.
- Jako partner był niezwykle skupiony, ale za maską kogoś, kto chce pokazać coś więcej, krył się ktoś niepewny, ale jednocześnie mężczyzna z krwi i kości. Ktoś, kto jasno wiedział, czego chce, co chce zrobić, dlatego był obecny na tylu różnych polach. Za maską eleganckiego, zamkniętego dżentelmena krył się bardzo wrażliwy, ciepły, życzliwy człowiek - dodał.
Zmarł Andrzej Łapicki - Z jego ŚMIERCIĄ nie może POGODZIĆ SIĘ Olgierd Łukaszewicz
2012-07-22
14:51
W sobotę, 21.07.2012, zmarł Andrzej Łapicki. Ze śmiercią wielkiego mistrza nie może pogodzić się Olgierd Łukaszewicz. Na antenie stacji TVN24 wyznał, jak go wspomina. Co powiedział o legendarnym aktorze?