Trudno nie rozumieć niezadowolenia wielu Polaków z działania Pocztu Polskiej gdy znajdują w skrzynce awizo z datą i godziną, która sugeruje, że byli w domu. W wielu przypadkach listonosz nawet nie pofatygował się zapukać do drzwi. Teraz ma się to jednak zmienić.
Od października Poczta Polska testuje nowy system wynagrodzeń. Wysokość pensji listonosza ma być uzależniona od jakości usługi, a nie jak do tej pory od stażu, czy liczby godzin w terenie.
Co to będzie oznaczać w praktyce?
Listonosze będą mogli dynamicznie zmieniać sobie godziny pracy, bo będzie im się opłacać doręczyć list lub paczkę do rąk własnych – zarobią w ten sposób więcej niż wrzucając awizo do skrzynki. W ten sposób nie będą musieli spędzać więcej godzin w terenia, a klienci nie będą narzekać w oddziałach, że listonosz nawet nie zapukał.
Pytanie tylko czy taki system uda się wprowadzić? Na Poczcie jest około 60 związków zawodowych, które zmianami systemu wynagrodzeń nie są zachwycone.