Zmiażdżeni w busie

2008-10-21 4:00

To był widok mrożący krew w żyłach. Zmiażdżone auta, a wokół morze krwi. Cztery osoby zginęły, siedem rannych trafiło do szpitala. Wszystko przez 35-letniego pijanego kierowcę z Czech.

Jego olbrzymi tir z przyczepą na drodze z Wrocławia do Trzebnicy (woj. dolnośląskie) nagle zjechał na lewy pas, wprost na jadące z naprzeciwka auta. Najpierw zmiażdżył bus, zabijając na miejscu czterech mężczyzn i raniąc czterech innych pasażerów. Potem staranował dostawczego volkswagena i wylądował w rowie. Kierowca morderca miał ponad promil alkoholu we krwi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki