Zmyślił napad! Wpadł leniwy oszust

2014-05-31 4:00

Michał Z. z Białołęki to niezły blagier. Mężczyzna kilka dni temu nie przyszedł do pracy. Gdy szef zapytał go, dlaczego zniknął na kilka dni bez słowa, powiedział, że został brutalnie napadnięty i obrabowany z telefonu oraz pieniędzy.

30-latek taką samą wersję przedstawił również policjantom na komisariacie. Gdy mundurowi wszczęli śledztwo i zaczęli zbieranie materiału, pojawiło się wiele nieścisłości. W końcu doszli do wniosku, że mają do czynienia ze zwykłą "zgłoszeniówką" i żadnego rabunku nie było. I rzeczywiście, podczas kolejnego przesłuchania Michał Z. przyznał, że całą historię zmyślił, bo chciał uniknąć konsekwencji za nieobecność w pracy. Nie uniknie konsekwencji za zawiadamianie o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań.

Czytaj: Śmierć na rybach. Tajemnicze zatonięcie wędkarzy z Wielkopolski

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki