Znalezienie matki chłopca to zasługa informacji od osób trzecich. Policja zdecydowała się upublicznić fotografię 3-latka, co szybko przyniosło pożądany efekt. - Po publikacji zdjęcia chłopca oraz informacji o okolicznościach jego odnalezienia, otrzymaliśmy bardzo dużo sygnałów od ludzi. Były szczegółowo weryfikowane - przekazał WP nadkomisarz Warchoł. Chłopiec odnaleziony został w sobotę, 31 marca, około godz. 20. Maluch biegał po klatce schodowej, skąd zabrała go policja. 3-latek święta spędził w placówce opiekuńczej. Jedna z mieszkanek bloku opowiedziała RMF o całym zdarzeniu. - Mężczyzna stał przy schodach i kogoś pospieszał. Następnie z klatki wybiegła dziewczyna, około 25-letnia, i razem uciekali. Wtedy zauważyłam chłopca. Biegał tam i z powrotem. Wyglądał raczej na biedne dziecko. Moja córka trochę się z nim bawiła, żeby go czymś zająć. Nie było z nim w ogóle kontaktu. Pytaliśmy się go jak ma na imię, gdzie jest mamusia, gdzie jest tatuś. Nie odpowiadał, nie było z nim w ogóle kontaktu. Bił głową o posadzkę na dywaniku, bił rączkami o głowę. Miał skrajne zachowania, raz się śmiał, raz zaczynał bardzo płakać - relacjonowała kobieta. To ona wezwała pomoc dla malucha.
Nie wiadomo, gdzie jest ojciec chłopca. Matka dziecka była już przesłuchana. - Postępowanie prowadzone jest pod kątem niewłaściwego sprawowania opieki nad dzieckiem i narażenia chłopca na niebezpieczeństwo przez osobę zobowiązaną do opieki nad nim - poinformował nadkom. Warchoł.