Znalezisko, o którym napisała trójmiejska "Gazeta Wyborcza", czyni niestety bardzo prawdopodobnymi czarne scenariusze na temat losów dziewczyny. Może świadczyć o tym, że została zgwałcona i zamordowana. Co najważniejsze, biały ręcznik miał przy sobie mężczyzna, który szedł za Iwoną na drugim z odnalezionych nagrań monitoringu.
Przeczytaj też: Sopot - Zaginięcie Iwony Wieczorek. Nowy film z monitoringu (VIDEO)
Poszukiwania na terenie nadmorskich wydm i lasków prowadzą wciąż członkowie grupy poszukiwawczo-ratowniczego Polskiego Czerwonego Krzyża wraz z psami tropiącymi. Wynajęty przez rodziców Iwony kontrowersyjny detektyw Krzysztof Rutkowski sprowadził nawet motolotnię. Okazało się to błędem - latając na niej nad lasem nie da się niczego zaobserwować.