Sekcja zwłok oficera BOR, który zmarł nagle w Ałma-Acie (Kazachstan) nie wykazała, by przyczyną śmierci oficera był uraz mechaniczny.
- Przeprowadzona w warszawskim Zakładzie Medycyny Sądowej sekcja zwłok funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu, wykazała na jego ciele powierzchowne obrażenia w postaci zasinień i otarć. Jednocześnie biegli nie stwierdzili, aby jakikolwiek uraz mechaniczny miał związek ze śmiercią tego mężczyzny. To jednak opinia wstępna. Dokładną przyczynę śmierci funkcjonariusza poznamy prawdopodobnie w ciągu miesiąca - powiedział Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie w wywiadzie dla TVP.INFO
Prokuratura czeka jednak na dodatkowe ekspertyzy biegłych sądowych w tej sprawie. Oficer BOR-u, Adam A. na dwa dni przed zgonem miał być na kolacji z kolegą, po której został pobity. Nie skarżył się jednak na żadne dolegliwości. Martwego oficera znaleźli w pokoju koledzy - po prostu nie obudził się.
Prokuratura zamierza zwrócić się o pomoc prawną do Kazachstanu. Badana jest także sprawa pobicia oficera.