W piątek do ośrodka w Łodzi 21-letnia matka przywiozła na badania kontrolne maleńkiego synka. Wygląd dziecka od razu zaniepokoił personel. Lekarz badający chłopca zauważył krwiak przy oczku dziecka. Natychmiast wykonano badania, które wykazały, że maluch ma złamaną czaszkę. Początkowo matka dziecka twierdziła, że krwiak powstał w czasie snu dziecka. Sprawa została zgłoszona prokuraturze, która przesłuchała 21-latkę i jej konkubenta. Śledczy ustalili, że mężczyzna znęcał się nad niemowlęciem praktycznie od momentu jego urodzenia. Mężczyzna przyznał się do winy. Jak stwierdził - traktował uderzanie dziecka w głowę jako sposób na uciszenie go, gdy płakało. Podczas przesłuchania 21-latka przyznała, ze widziała, jak jej partner bije 2-miesięcznego Igorka - informuje RMF24. Prokurator Krzysztof Kopania powiadomił też, że zabezpieczone jako dowód w sprawie została poduszka, z najprawdopodobniej śladami krwi dziecka. Do najgorszych scen w domu miało dojść w święta. To wtedy dziecko miało zostać pobite przez konkubenta matki. 26-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i znęcania się nad dzieckiem, z kolei matka dziecka jest podejrzana o usiłowanie zabójstwa przez zaniechanie oraz narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Teraz sąd zadecydował, że kobieta oraz jej konkubent trafią do aresztu.
ZNĘCAŁ SIĘ nad 2-miesięcznym dzieckiem. Areszt dla matki i jej konkubenta
Sąd zadecydował, że 21-latka i jej konkubent trafią do aresztu tymczasowego. Oboje są podejrzani o usiłowanie zabójstwa 2-miesięcznego synka kobiety. Igorek ze złamaniami czaszki trafił do szpitala w Łodzi. Teraz sąd ma podjąć decyzje odnośnie opieki nad dzieckiem.