Przez ponad 5 lat badacze z Centrum Onkologii przyglądali się losom 159 tys. osób, u których w latach 2000-2002 wykryto raka. Na początek dobra nowina: okazuje się, że lekarze radzą sobie coraz lepiej z nowotworami.
Średnio zwycięsko z walki z chorobą wychodzi ok. 42 proc. pacjentów. Ale niestety, to jest średnia dla całego kraju. Z badań widać bardzo wyraźnie, że jest Polska "a" i Polska "b", jeśli chodzi o szanse chorych na wyleczenie.
Najwyższy wskaźnik przeżycia jest w woj. mazowieckim, gdzie średnio udaje się uratować 46 proc. chorych. Dobrze jest w Wielkopolsce (45 proc.) i w Zachodniopomorskiem (44 proc.).
Znacznie gorzej natomiast jest na wschodzie kraju. Różnice są czasami przerażające. Np. na Mazowszu udaje się uratować 77 proc. mężczyzn chorych na raka prostaty, a w Lubelskiem - tylko 43 proc. Skąd te różnice?
- Wynikają one głównie z organizacji systemu opieki onkologicznej. A więc od tego, czy w danym regionie jest specjalistyczny szpital i jak on pracuje. Jak długo pacjent czeka na badania. Wynikom badań powinni się przyjrzeć uważnie zarządzający opieką zdrowotną. Ale także wojewodowie, prezydenci miast.
W badaniach widać, że w wielu regionach kraju trzeba dużo zmienić - wyjaśnia "SE" dr Joanna Didkowska, współautorka badań.