Zobacz, jak Błochowiak podrywa posła

2008-07-14 13:19

Na Wiejskiej aż huczy od plotek na temat uczucia, które wybuchło między posłanką SLD Anitą Błochowiak (35 l.) a Wojciechem Pomajdą (40 l.), byłym prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. "Super Express" przyłapał właśnie piękną parlamentarzystkę, jak z sejmowej ławy wysyłała do swojego ukochanego czułe SMS-y.

Nie dość, że na sejmowych korytarzach są niemal nierozłączni, to jeszcze zasypują się nawzajem setkami pełnych czułości SMS-ów. Anita Błochowiak i Wojciech Pomajda zdają się gruchać jak gołąbeczki. O tym, jak ważni są dla siebie, świadczy między innymi fakt, że piękna posłanka swojego przyjaciela wpisała w komórce jako "Wojtuś", a jego nazwisko poprzedziła dwiema literkami "a", żeby był na pierwszym miejscu jej listy kontaktów...

Błochowiak i Pomajda podczas ostatnich obrad Sejmu zasiedli obok siebie w jednej z ostatnich ław. Jednak już kilka chwil później poseł musiał opuścić salę obrad. Błochowiak od razu chwyciła za telefon i wystukała do przyjaciela SMS-a, którego nam udało się podejrzeć...

"Będziesz miał kochanie nieobecność i dzisiaj i..." - posłała mu wiadomość. Wcale nie była zła o to, że "Wojtuś" ją opuścił. Jak wynika z korespondencji tych dwojga, poseł poszedł realizować pewną misję. "Jak jest pijany, to niech lepiej zostanie w pokoju, bo go Grzesiek podkabluje..." - pisała. O co jej chodziło? Możemy się tylko domyślać, że Pomajda poszedł ratować kogoś, kto był w kiepskim stanie, o czym nie powinien się dowiedzieć szef SLD Grzegorz Napieralski (34 l.)...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki