Radosław Sikorski łamie przepisy! Daje dziecku zły przykład (ZDJĘCIA!)

2010-06-15 18:57

Miejmy nadzieję, że akurat ta nauka pójdzie w las! Szef dyplomacji Radosław Sikorski (47 l.) postanowił zabrać swojego syna Tadeusza na edukacyjną wycieczkę po Warszawie. Pokazał mu, gdzie robi się - podobno - najlepsze stołeczne piwo, gdzie pracuje oraz jak... przebiegać przez jezdnię w niedozwolonym miejscu.

Warszawa, godz. 12. Radosław Sikorski postanawia oprowadzić swojego młodszego syna po najpiękniejszych zakątkach miasta. Wędrówkę rozpoczynają na Krakowskim Przedmieściu. Pierwsze kroki kierują jednak nie na Stare Miasto, lecz do Browarmii - restauracji słynącej z piwa własnej produkcji.

Po kilkunastu minutach wychodzą i kierują się w stronę Nowego Światu, gdzie przez chwilę odpoczywają na ławce, jedząc lody. Chwilę później wyraźnie zadowoleni maszerują w kierunku alei Szucha. Tam Sikorski oprowadza syna po zakamarkach Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w którym na co dzień urzęduje.

Tuż przed godz. 14 zmęczeni długą wędrówką już przy placu Trzech Krzyży postanawiają skrócić sobie drogę. Sikorski krzyczy na syna i wraz z nim wbiega nagle na ulicę, po której pędzą samochody. Gdyby zdarzenie zauważył policyjny patrol, nie obeszłoby się bez mandatu.

- Za przebieganie jezdni w niedozwolonym miejscu taryfikator przewiduje 50 zł mandatu - mówi nam Edyta Adamus z biura prasowego stołecznej policji. - Niestety, za brak odpowiedzialności rodzica kara nie grozi - podkreśla policjantka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają