Mężczyzna poszedł do ratusza wyrobić sobie dowód ze swoim zdjęciem, ale z danymi znajomego. Pracownicy urzędu nie zażądali od oszusta innego dokumentu tożsamości. W ten sposób 26-latek zgłosił się w banku z nowym dowodem i wypłacił 3 tys. z konta swojej ofiary. Potem zaciągnął na jej nazwisko kredyt. Wpadł, gdy okradziony zawiadomił policję, a obsługa banku pomogła w schwytaniu oszusta.
Przeczytaj koniecznie: Poznań: Śmierć maturzystki. Rzuciła się pod pociąg bo nie zdała matury