W specjalnym oświadczeniu przesłanym do telewizji TVN24 Katarzyna Herbertowa wyraziła stanowczy sprzeciw przeciwko wykorzystaniu poezji Herberta do celów politycznych:
- Twórczość mego męża, co zawsze podkreślał, jest wspólnym dobrem kultury narodowej. Prawo do jego twórczości jest równe dla wszystkich, ale też wszyscy winni zachować wobec niej równy szacunek. Szacunek ten wymaga całkowitego oddzielenia spuścizny poety od spraw polityki - napisała Katarzyna Herbertowa.
Przeczytaj koniecznie: Tupolew WYLĄDOWAŁ, ROZERWAŁA go bomba, ludzi WYSTRZELANO - tak twierdzi Leszek Szymowski autor książki "Zamach w Smoleńsku"
- Ten, kto instrumentalnie używa imienia, idei oraz spuścizny twórczej Zbigniewa Herberta do realizacji własnych celów politycznych ten, moim zdaniem, dopuszcza się nadużycia, a przez to okazuje brak szacunku mojemu mężowi i jego twórczości - oświadczyła.
W ub. niedzielę podczas inauguracji w Sali Kongresowej "Ruchu społecznego im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego" prezes PiS mówiąc o katastrofie smoleńskiej, nawiązał do jednego z wierszy Zbigniewa Herberta.
- Zebraliśmy się tutaj ku pamięci prezydenta Rzeczypospolitej, jego małżonki, ale ku pamięci wszystkich, którzy przed rokiem odeszli od nas, tak niespodziewanie, tak nagle, tak gwałtownie. Można o nich powiedzieć, tak jak powiedział o innych wielki poeta: "zostali zdradzeni o świcie" - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Patrz też: Polacy MAJĄ DOŚĆ ŻAŁOBY smoleńskiej i uważają, że czas ją skończyć