Żona POLICJANTA-NOŻOWNIKA PRZERYWA MILCZENIE o dramacie na JAGIELLOŃSKIEJ

2013-01-19 6:30

Ilona M. (37 l.), żona stołecznego policjanta podkom. Arkadiusza M.(†41 l.), który w poniedziałek ranił ją nożem, a potem strzelił sobie w głowę, dochodzi do siebie w szpitalu. "Super Express" dotarł do niej, ale jej stan zdrowia nie pozwalał na dłuższą rozmowę. Kobieta zdołała jednak złożyć dość obszerne wyjaśnienia prokuratorom. Opowiedziała, co pamięta z krwawej jatki w bloku przy Jagiellońskiej w Warszawie.

- Podczas przesłuchania kobieta opowiedziała szczegółowo wydarzenia z poniedziałkowego przedpołudnia, tak jak ona je zapamiętała. Teraz prokuratorzy będą oczywiście weryfikować jej zeznania i konfrontować je z zeznaniami innych świadków, np. sąsiadów - wyjaśnia Renata Mazur, rzeczniczka prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Co więc wydarzyło się w mieszkaniu na policyjnym osiedlu przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie? To śledczy cały czas wyjaśniają. Nie ma jednak wątpliwości, że w trakcie awantury to Arkadiusz M., policjant z wydziału kryminalnego Komendy Stołecznej, zaatakował swoją żonę nożem, a kiedy kobiecie udało się uciec z mieszkania, zamknął się w nim i zastrzelił ze służbowego pistoletu. Wczoraj media podały szokującą informację, że sekcja zwłok Arkadiusza M. wykazała na jego plecach dwie rany cięte zadane nożem. Te informacje zdementowano.

- Na plecach mężczyzny nie było żadnych obrażeń, które mogłyby sugerować, że został on zaatakowany nożem czy jakimkolwiek innym narzędziem. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że przyczyną zgonu była rana postrzałowa głowy - tłumaczy Renata Mazur.

Podkom. Arkadiusz M. był policjantem od 18 lat, od 10 pracował w wydziale kryminalnym. W poniedziałek po kłótni z żoną rzucił się na nią z nożem i poważnie zranił. Kobiecie udało się uciec na klatkę schodową i wezwać na pomoc sąsiadów. Po tym policjant zabarykadował się w mieszkaniu i zabił strzałem w skroń ze służbowego pistoletu. Znajomi policjanta mówią, że powodem kłótni małżonków była zazdrość. Arkadiusz M. podejrzewał, że jego żona ma romans i chce od niego odejść.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają