Magdalena (24 l.) i Rafał (+29 l.) P. ślub wzięli 4 lata temu i wprowadzili się do starego domu po jego matce we wsi Przystawka koło Janowa. Mieli dwoje dzieci - Karolka (1 r.) i Wiktorię (4 l.). Pod jednym dachem mieszkali z dwiema babciami 29-latka, jego obłożnie chorą ciotką i wujkiem. Wyglądali na zgodne małżeństwo, choć wszyscy wiedzieli, że w ich domu często pojawiał się alkohol. Nie dało się też ukryć siniaków, które co jakiś czas Rafał miał na twarzy. - Gdy go o nie pytałam, zawsze znalazł jakąś wymówkę: że się potknął albo że oberwał odpryskiem podczas rąbania drewna - opowiada ciotka mężczyzny Teresa Basiel (51 l.). Czy to możliwe, że Rafał był bity przez żonę? - Nigdy się na nią nie skarżył - zapewnia ciotka.
Feralnego dnia małżonkowie spotkali się ze znajomym. Do domu wrócili tuż przed zmrokiem. - Wtedy w całej okolicy nie było prądu, szybko zrobiło się ciemno. Rafał był podpity i zasnął w samochodzie - opowiada pani Teresa. Niedługo potem zasnęli także domownicy i nikt nie wie, co dokładnie się wydarzyło. - Rano Magda wpadła do mnie do pokoju. Krzyczała, że Rafał nie żyje i leży na podłodze w kuchni. Zadzwoniłam po karetkę - opowiada ciotka. Lekarz pogotowia stwierdził śmiertelne pobicie i wezwał policję. Szybko wyszło na jaw, że mężczyznę skatowała... jego żona. - Kobieta jest podejrzana o bicie i kopanie męża po całym ciele, co spowodowało jego zgon. Przyznała się do winy - informuje Joanna Dąbrowska z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Dla dobra śledztwa więcej szczegółów nie zdradza.
- Nie wiem, czy Magda zdołałaby sama coś takiego zrobić - powątpiewa ciotka Rafała. - Dla mnie była dobra. Ugotowała, pomogła się umyć, zmieniła pościel - dodaje. 24-latka na trzy miesiące trafiła do aresztu i niebawem stanie przed sądem. Grozi jej 12 lat więzienia. Rafał spoczął na cmentarzu w Janowie, a dziećmi małżeństwa zaopiekowali się krewni Magdaleny P.
Czytaj też: BÓJKA nastolatek we Władysławowie [WIDEO]