Troskliwie karmi szczeniaczka butelką z mlekiem, wyciera mu pupę, czule tuli do swej piersi. Takiej psiej mamy jak aspirant Artur Jabłoński (34 l.), komendant posterunku w Dobrej , ze świecą szukać. Lucky, kilkudniowy psiak, miał niebywałe szczęście, że trafił w ręce twardego gliniarza o wrażliwym sercu. Pan Artur, na co dzień pogromca miejscowych przestępców, nie sądził, że zostanie psią mamą. Jego policjanci dowiedzieli się, że jeden z mieszkańców Dobrej zamierza utopić trzy szczeniaki. Kiedy przybyli na miejsce, okrutnik wyjmował z torby piszczące psiaki i wrzucał do wody. Jednego uratowali. Trafił na posterunek policji, w ręce komendanta. - Dostał na imię Lucky, czyli szczęściarz! - śmieje się komendant. A mężczyzna bez serca, który wrzucił pieski do wody, nie wywinie się. Grozi mu do roku więzienia!
Został psią mamą
2008-08-23
4:00
Twardy gliniarz z Dobrej na Pomorzu Zachodnim