Szefowie spółki Tramwaje Śląskie zrobili interes życia. Wydzierżawili posiadany w Wiśle pensjonat firmie, która zaraz po tym... przestała płacić czynsz. Przewoźnik szuka teraz pomocy w prokuraturze. Nie wiadomo jednak, czy uda się odzyskać stracone pieniądze.
O tym, że zamiast wydawać pieniądze na naprawy rozlatujących się torowisk, Tramwaje Śląskie utrzymują dwa niepotrzebne ośrodki wczasowe, pisaliśmy na łamach "Super Expressu" na początku lipca. Przewoźnik próbuje się teraz pozbyć balastu, ale sprawa nie jest prosta.
- Spółka ze Szczecina, która wydzierżawiła pensjonat "Uroczysko" w Wiśle niemal natychmiast przestała płacić czynsz za dzierżawę budynku. I pomimo zerwania umowy nie zamierza oddawać nam budynku - podkreśla Janusz Berkowski (52 l.), prezes Tramwajów Śląskich.
Przewoźnik złożył do katowickiej prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez kierowaną przez Macieja C. (33 l.) spółkę ze Szczecina.
Jest akt oskarżenia
- Uważam, że ten pan od samego początku chciał nas wykiwać - nie kryje oburzenia Janusz Berkowski. - Stąd nasze doniesienie. W sądzie już są dwie inne sprawy. W pierwszej zażądaliśmy wydania nieruchomości w Wiśle, w drugiej domagamy się uregulowania zaległości czynszowych oraz odsetek. Na razie rozstrzygnięcia są po naszej myśli - dodaje szef Tramwajów Śląskich.
Śledczy z Prokuratury Rejonowej Centrum Zachód w Katowicach już skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko biznesmenowi ze Szczecina. Zarzucaja mu, że przystępując do przetargu na dzierżawę domu wczasowego w Wiśle, przedstawił fałszywe dokumenty, które miały uwiarygodnić firmę.
- Zagrożenie karą sięga w tym przypadku 5 lat więzienia - tłumaczy prokurator Elżbieta Mizeradzka, zastępca prokuratora rejonowego w Katowicach.
Chcą oba sprzedać
Szefowie Tramwajów Śląskich wyliczają, że szczecińska firma powinna zwrócić ponad 43 tys. zł zaległych czynszów. - Będziemy także domagali się pieniędzy za czas, gdy ta firma bezumownie użytkowała naszą nieruchomość - dodaje prezes Berkowski.
Tramwaje Śląskie chcą docelowo sprzedać "Uroczysko" oraz niewykorzystany ośrodek w Długopolu.
- Zwłaszcza "Uroczysko" jest sporo warte, ale trzeba pamiętać, że uzyskane ze sprzedaży pieniądze i tak nie mogą być wydane na remonty torowisk czy zakup tramwajów. Zgodnie z prawem, takie środki muszą trafić do funduszu socjalnego spółki - przekonuje Janusz Berkowski.
Wielokrotnie próbowaliśmy się skontaktować z Maciejem C. Był jednak nieuchwytny.