Żona Ludwika Dorna (54 l.), Izabela Śmieszek-Dorn, ma już dość zamieszania politycznego wokół alimentów jej męża. W liście skierowanym do redakcji "Dziennika" apeluje, aby politycy PiS "zostawili jej rodzinę w spokoju" i przestali "grzebać w domu i kieszeniach". Jak twierdzi jej mąż, co miesiąc, na dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa, przeznacza 3600 zł. Nie wystarcza im przez to pieniędzy na utrzymanie domu i półrocznej córeczki Rozalki.
Awantura wokół alimentów rozpoczęła się po tym, jak ujawniliśmy, że Ludwik Dorn złożył do sądu wniosek o ich obniżenie. Po naszym tekście byłego marszałka Sejmu ostro skrytykował Jarosław Kaczyński (59 l.). Pojawiły się nawet informacje, że to może być ostateczny pretekst do usunięcia Dorna z Prawa i Sprawiedliwości.