W tym celu 79-letnia mieszkanka Gorzowa Wielkopolskiego (woj. lubuskie) zapakowała pieniądze do torebki i wyruszyła do krewnej autobusem. Była tak zaaferowana, że wysiadając, zostawiła swój majątek w pojeździe. Zrozpaczona, powędrowała na komisariat i opowiedziała, co się stało. Mundurowi z miejsca zaczęli szukać zguby, zabezpieczając monitoring miejski i komunikacji. I wkrótce natrafili na bezdomnego, który "zaopiekował się" zgubą. Znaleźli go w hotelu, w którym zdążył już wydać część pieniędzy. Przy sobie miał jeszcze 11 tys. zł.
ZOBACZ TAKŻE: Ksiądz ukradł obraz parafiance na 17 lat!