Mimo że pomocnik Jakub Wilk (22 l.) zagrał w ataku i strzelił dwie bramki w meczu Pucharu Ekstraklasy z Polonią Bytom (2:3), to trener Franciszek Smuda (59 l.) zdecydował, że przeciwko Cracovii na szpicy zagra Hernan Rengifo. Nie pomylił się.
- Nie można robić cyrku z tego zespołu - grzmiał przed meczem Franz. - Chłopcy przyzwyczaili się do swoich pozycji na boisku.
Po meczu z "Pasami" okazało się, że Smuda może triumfować. Jego Lech zwyciężył, a nazywany Żółwiem napastnik z Peru strzelił gościom dwa gole.
A Cracovia, choć pozostawiła po sobie niezłe wrażenie i od 63. minuty grała z przewagą jednego zawodnika (kontrowersyjna druga żółta kartka dla Quinterosa), nie potrafiła odnieść pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie.
Lech-Cracovia 3:1
1:0 Rengifo 25., 2:0 Rengifo 61., 3:0 Injac 90., 3:1 Kucharski 90. (sam.)
Widzów: 18 000, sędzia: Marcin Szulc 2
Lech: Kotorowski 4 - Kikut 4, Kucharski 3, Tanevski 3, Djurdjević 3 - Zając 4, Murawski 4, Quinteros 0 CZ, Wilk 4 (90. Pitry) - Reiss 4, Rengifo 5 (80. Injac 4)
Cracovia: Cabaj 2 - Kulig 3, Skrzyński 2, Radwański 2 - Kłus 3 Ż (80. Wacek Ż), Baran 3 Ż, Wojciechowski 2 (63. Bojarski 2), Pawlusiński 4, Nowak 3 - Moskała 2 (73. Dudzic), Szczoczarz 2
Ocena: dobry