Pracując na dachu był pijany. - Ma teraz do zapłacenia 25 tys. zł - mówi dyr. szpitala Marek Nowak. Ten pacjent to rekordzista pod względem wysokości rachunku. Najczęściej wystawiane są niższe: po 40, 80 zł.
Szpital kasuje pacjentów „na bani” za zwykłe zbadanie, czy założenie opatrunku. Jeśli chory zostaje na noc koszty jego pobytu w szpitalu liczone są jak w hotelu.
- Na pobieranie opłat od nietrzeźwych pacjentów pozwala mi ustawa zdrowotna - przypomina dyrektor. Jest bodaj pierwszym w Polsce dyrektorem, który zaczął stosować ten przepis. Inni tego nie robią, uważając, że pijany i tak nie zapłaci. Dr Nowak wystawił już ok. 100 rachunków. - Jeśli ktoś nie zapłaci, oddaję sprawę do sadu - grzmi.
AN
Zraniłeś się po alkoholu? Zapłacisz za leczenie!
2009-09-24
16:29
Szpital Specjalistyczny w Grudziądzu zaczął pobierać opłaty od nietrzeźwych pacjentów, jeśli przyczyną ich choroby lub urazu był alkohol. Przykład? 40-letni robotnik spadł z drabiny i połamał kości miednicy, tak że trzeba mu było wszczepiać implanty.