Zrobił nam z syna KALEKĘ i nie poniósł KARY

2018-05-16 7:00

Kamil już nigdy nie będzie chodził. Nie ma nawet nadziei na wózek inwalidzki, bo nie może siedzieć. Kalekę zrobił z niego znany rzeszowski chirurg Krzysztof P.20 grudnia 2017 r. po pijanemu rozjechał chłopaka swoim subaru. - I do dziś włos mu z głowy nie spadł. Nawet na chwilę nie trafił do aresztu, a po wypadku policja uprzejmie odwiozła go do domu - oskarżają wymiar sprawiedliwości rodzice 22-letniego studenta.

- On już nie studiuje, przecież to niemożliwe. Teraz leży w Krajęcinie, w klinice rehabilitacyjnej - mówi Renata Orzechowska-Wójcik, mama Kamila. - Jest w fatalnej formie. Często się załamuje. "Jestem rośliną" - mówi i zapada w siebie. Tłumaczymy mu, żeby walczył, nie poddawał się, że jesteśmy z nim, ale to wszystko na nic - dodaje, ocierając łzy.

To się stało w Rzeszowie kilka dni przed ostatnią Wigilią. Późnym wieczorem Kamil wracał pieszo na stancję z imprezy. Ot, studenci żegnali się przy piwie przed wyjazdem na święta do domu. Chłopak przechodził przez jezdnię, gdy został uderzony przez samochód. - Trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami. Z początku nawet nie pamiętał, co się wydarzyło. Dopiero z czasem przypomniał sobie, że wjechał w niego niebieski samochód - mówi pani Renata.

To było subaru doktora P. (48 l.), znanego w Rzeszowie chirurga. Jak się okazało, lekarz był pijany, miał 0,7 promila alkoholu we krwi. Powinien był trafić do celi, a po wytrzeźwieniu stanąć przed prokuratorem, ale nic takiego się nie stało. Po wypadku policjanci grzecznie odwieźli go do domu. Zarzuty?

- Może kiedyś je usłyszy, ale na razie prokuratura czeka na opinię biegłych. Od pięciu miesięcy. Przecież to są kpiny! - mówią rodzice Kamila.

Tymczasem doktor P. funkcjonuje, jakby nic się nie stało. Nie czuje się winny, nie ma wyrzutów sumienia, normalnie pracuje. - W innych krajach w ogóle nie zostałbym uznany za pijanego - wyznał w rozmowie z dziennikarzami. Jedyna rzecz, jaka komplikuje mu życie, to brak prawa jazdy, które od wypadku spoczywa w policyjnym depozycie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają