Czuma zrobił z lokaja dyrektora!

2009-08-21 9:00

Tak wygląda polityka kadrowa ministra Andrzeja Czumy (71 l.)! Jeszcze niedawno Zygmunt Rygiel (40 l.), niespełniony radiowiec z Chicago, nosił za szefem resortu sprawiedliwości walizki. Ostatnio awansował z lokaja na ważnego dyrektora.

Teraz trzęsie resortem jako szef gabinetu politycznego ministra. Za swoją nową robotę Rygiel dostaje aż 7 tysięcy złotych pensji miesięcznie; ma własny gabinet, no i nieograniczony dostęp do ucha Czumy.

Rygiel i Czuma to bliscy przyjaciele od kilkunastu lat. Poznali się w USA. To właśnie Rygiel ściskał czule ministra na lotnisku w Stanach, gdy ten w maju przyleciał z kilkudniową wizytą. Doświadczenia w polityce nie ma żadnego. Przez wiele lat pracował w radiostacjach polonijnych, a jego największym żywiołem i źródłem dochodów był show-biznes. Na przestrzeni lat sprowadził do Chicago wielu wykonawców, m.in. Kabert Ani Mru-Mru, Marcina Dańca, De Mono i Joannę Brodzik z Pawłem Wilczakiem. Z tymi ostatnimi zorganizował sylwestra dla Polonii. - Ostatnio spotkałem go na mieście w Chicago. Latał jak kot z pęcherzem, rozwoził po polonijnych sklepach bilety na Kabaret Moralnego Niepokoju, który wystąpi w Chicago pod koniec września. Mówił, że chciał zdążyć przed wyjazdem do Polski, do pracy do Czumy - opowiada Rafał Zawadzki, właściciel jednego z polonijnych biznesów.

Rygiel z zawodu jest tokarzem. Ukończył też Studium Nauczycielskie w Rzeszowie. Z obecną żoną Dominiką prowadzi agencję "Doma", która zajmuje się wysyłaniem paczek do Polski, a także sprzedawaniem biletów lotniczych. W swym zawodowym życiorysie zaliczył też posadę handlarza używanych samochodów. Teraz do jego obowiązków należą znacznie trudniejsze sprawy. Jako szef gabinetu politycznego ma odpowiadać za kontakty Czumy z parlamentem, ministerstwami, partiami politycznymi i związkami zawodowymi. - To stanowisko wymaga zaufania. Minister obdarza mnie takowym, więc znalazłem się na tym stanowisku - tłumaczył sam Rygiel w Radiu RMF FM. To nie pierwszy przypadek, kiedy minister Czuma naraża się na krytykę za swoją politykę kadrową. Na początku roku opisywaliśmy niejasną rolę jaką w resorcie pełnił jego syn Krzysztof Czuma (44 l.). Mimo że ten nie pełnił żadnej oficjalnej funkcji w Ministerstwie Sprawiedliwości, w zasadzie kierował biurem prasowym resortu. W lutym zrezygnował z funkcji asystenta społecznego swojego ojca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki