Ta historia wydarzyła się naprawdę! Pewien zielonogórski taksówkarz postanowił odzyskać zapłatę od niewypłacalnych klientów. W związku z tym, gdy okazało się, że podróżująca z nim para nie ma pieniędzy, wysadził z pojazdu mężczyznę, a towarzyszącą mu kobietę porwał i uwięził w swoim domu. Przez trzy dni oczekiwał od niej usług w postaci gotowania i sprzątania, a gdy uznał, że jej działania są niezadowalające, wpadł na inny sposób, by odzyskać opłatę za kurs. Wziął kobietę, zawołał kolegę i razem wybrali się do wcześniej pdróżującego z jego nieudaną gosposią mężczyzny. Taką grupą pojawili się pod jego drzwiami. Mężczyzna otworzył i zamierzał oddać kwotę należną za kurs, ale wtedy ci go napadli i obrabowali z całej gotówki. Potem zaczęli uciekać. Postronne osoby szybko wezwały policję i rabusie zostali schwytani przez żarskich funkcjonariuszy. Obaj - kierowca i jego towarzysz trafili do aresztu. Teraz policjanci wyjaśniają, dlaczego kobieta została po kursie sama w aucie z kierowcą.
Zobacz: Zmarł, bo przygniotło go... 6 TON gazet PORNO! Leżał tak pół roku [ZDJĘCIA]