Emeryci i renciści często przymierają głodem, bo ich świadczenia z ZUS nie starczają na normalne życie. Być może za kilka lat w ogóle przestaną dostawać jakiekolwiek pieniądze z tej instytucji. Ale te informacje nie psują dobrego humoru prezesa zakładu Zbigniewa Derdziuka (51 l.). W towarzystwie wicemarszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka (53 l.) zjechał właśnie do Łodzi, gdzie wspólnie z władzami miasta uroczyście wbił szpadel pod budowę nowej siedziby ZUS.
Zbigniew Derdziuk przekonywał, że wydanie 30 milionów złotych na budowę nie wpłynie negatywnie na wysokość rent i emerytur. Ale jak wierzyć w te słowa, skoro zakład pożyczył już od Skarbu Państwa 30 miliardów złotych, żeby zachować płynność finansową? Nowy "pałac" ZUS będzie miał 5 pięter i prawie 8 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Ma w nim pracować ponad 500 urzędników. Wprowadzą się tam w połowie 2015 roku.
PRZECZYTAJ: Wiktor Świetlik komentuje: Pomóż ZUS i umrzyj
Jak zapewnia prezes ZUS, nie tylko pracownikom poprawią się warunki.
- Interesanci będą mieli większy komfort dojazdu - obok gmachu powstaje przystanek kolei aglomeracyjnej oraz parking dla stu samochodów - mówi Derdziuk. Komfort może będzie większy, ale czy da się nim nakarmić głodnych emerytów?