Kazimierz Kwiatkowski całe życie harował w pocie czoła. Pracował w kopalni, budował drogi, obsługiwał sprzęt ciężki. 10 lat temu przeszedł na emeryturę, do niedawna otrzymywał 868 zł miesięcznie. - To były i tak głodowe świadczenia, ale jakoś dawałem radę - mówi Kwiatkowski. Emeryt podejrzewał, że jego emerytura może być zaniżona. Zwrócił się do ZUS o ponowne przeliczenie świadczenia. I jak się okazało, to był jego błąd. ZUS, owszem, wszystko sprawdził, i doszedł do wniosku, że Kwiatkowski dostaje... zbyt wysoką emeryturę, bo 10 lat lat temu urzędnik popełnił błąd.
Życie Kazimierza Kwiatkowskiego już wcześniej było bardzo ciężkie. - 200 zł wydaję na leki. Tyle samo kosztuje mnie czynsz. Za prąd płacę 90 zł, gaz 30 zł, telefon 60, a na środki czystości może 50 zł. Ubieram się w ciucholandach. Buty... para na rok - wylicza.
Kupuje bułkę, kaszankę i ogórka - to posiłek na cały dzień
Codziennie rano w sklepiku osiedlowym kupuje bułkę, kaszankę, kiszonego ogórka. To musi wystarczyć mu na cały dzień. W niedzielę pozwala sobie na odrobinę szaleństwa, czyli salceson. Po obniżce emerytury stać go na jeszcze mniej.
Urzędnik popełnił błąd
W odpowiedzi na swój wniosek do ZUS otrzymał pismo informujące, że zgodnie z obowiązującą ustawą jeszcze raz przeliczono mu emeryturę. Okazało się, że 10 lat temu urzędnik popełnił błąd.Więc obniżono mu świadczenie o 80 zł miesięcznie. - Skąd mam wiedzieć, że teraz policzono dobrze - mówi pan Kazimierz. Na podwyżkę może liczyć w przypadku, kiedy znajdą się brakujące dokumenty potwierdzające jego zarobki w przeszłości. - Skontaktowałem się już z kilkoma zakładami, w których kiedyś pracowałem, i powiedziano mi, że nie posiadają tak szczegółowych dokumentów na mój temat - wyjaśnia.
Odwołanie do sądu to koszty!
Od decyzji ZUS Kwiatkowskiemu przysługuje odwołanie do sądu, ale mężczyzna boi się tego kroku. - Urzędniczka w ZUS nastraszyła mnie, że jak sprawa trafi do sądu, to nie dosyć, że będę musiał pokryć wszystkie koszty rozprawy, to sąd każe mi zwrócić różnicę w emeryturze za ostatnie 10 lat. Mnie na to nie stać - mówi załamany mężczyzna.
Małgorzata Korba, rzecznik ZUS w Lublinie: Musieliśmy obniżyć emeryturę
- Pierwsze wyliczenie emerytury było niestety nieprawidłowe, wysokość świadczenia została zawyżona. Błąd odkryliśmy w momencie, gdy pan Kazimierz ubiegał się o przeliczenie świadczenia. W takim wypadku ZUS ma obowiązek wydać decyzję, w której ustala nową wysokość świadczenia.