Przygodę z poezją rozpoczęła "od ogromnej tragedii w życiu prywatnym" - podaje tvn24.pl. - Mój własny koniec świata był powodem, dla którego zaczęłam szukać jakiejś formy wyrażania siebie - zaznaczyła. 18-letnia Zuzanna to już znana w Białej Podlaskiej poetka. Pisać zaczęła kilka lat temu, po śmierci ojca. Przyjęła pseudonim Maria Goniewicz. Promocją swojej twórczości zajmowała się sama. W maju ukazał się jej debiutancki tomik "33”. – Piszę, kiedy nie wiem już, jak radzić sobie z emocjami. To jest moja ucieczka od rzeczywistości – mówiła w czerwcu w wywiadzie dla portalu PodlasieSięDzieje. Kilka dni przed zabójstwem, stworzyła stronę internetową, na której zamieściła całą swoją twórczość. Minuta po minucie. Wiersz po wierszu. Czy w ten sposób chciała utrwalić swoją poezję i zostawić po sobie ślad?
Zuzanna M. udzielała wywiadów
W jednym z wywiadów, którego udzieliła w czerwcu lokalnemu portalowi z Białej Podlaskiej, opowiadała o swoim tomiku: - Wszystkie wiersze łączy wrażliwość. Bardziej lub mniej obecna, ale jednak wrażliwość. Tomik jest sposobem powstrzymania jej przed całkowitym wymarciem - mówiła Zuzanna M. Chyba jednak owa wrażliwość całkowicie zniknęła z psychiki dziewczyny. Zamordowała krwawo i bez litości. Jak opowiadają śledczy, podczas przesłuchania Zuzanna M. kompletnie nie wyrażała skruchy. Wręcz chełpiła się zbrodnią, którą popełniła. - Zuzanna M. przesłuchiwana przez policjantów okazywała satysfakcję, chwaliła się, jak im dobrze poszło - czytamy w Gazecie Wyborczej.
Trzeba przyznać, że Maria Goniewicz nie grzeszyła skromnością. "Bezczelnie młoda, bezczelnie zdolna" - pisze o sobie. Była wyjątkowo dumna ze swojego debiutanckiego tomiku "33" - Tomik będzie nazywał się "33". Jest, to liczba mistrzowska, liczba idealna. Właśnie taki jest ten zbiór wierszy - mówiła. Jako inspiracje wskazywała dekadenckich i melancholijnych autorów, "poetów wyklętych" - m.in. Rafała Wojaczka i Sylvię Plath.
Dziwny profil na Facebooku
Profil facebookowy Zuzanny utrzymany jest w tonacji czerni i bieli. Zdjęcia stylizowane na stare fotografie, fragmenty jej poezji, a wśród nich zdjęcie będące instrukcją morderstwa za pomocą noża. Zbrodnię planowała przy utworach Crystal Castles czy Portishead. Choć bardziej adekwatne byłyby chyba "Ballady morderców" Nicka Cave'a. 7 grudnia dziewczyna opublikowała na swoim profilu wiersz, który najwyraźniej nawiązuje do rodziny swojego chłopaka. Oto jego fragment: "Ty i kobieta, której kiedyś zdeptałam serce, mieszkacie obok siebie. To dziwne miejsce, w którym ostatnio podobno jest o mnie głośno. (…) Przekonajmy się. Zróbmy razem coś pięknego.” Czy kałuże krwi w domu Kamila były dla Zuzanny właśnie czymś "pięknym"?
Zuzanna jest twardą osobą. Rodzice Kamila nie przepadali za nią mówiąc, że to przez nią ich syn zaczął wagarować i brać narkotyki. Podobno manipulowała nim namawiając go w końcu do zabicia własnych rodziców. Chłopak uległ namowom.
18-latka przez wiele lat z sukcesem trenowała piłkę nożną. Stała na bramce. Mogła pochwalić się bardzo dobrą kondycją fizyczną. Miała krzepę. Pewnie pomogło jej to w zadawaniu kolejnych ciosów nożem.
Szkolna socjopatka "Miała bardzo dziwne pomysły"
O dziewczynie opowiada anonimowo jedna ze szkolnych koleżanek. - Nawet nauczyciele twierdzili, że ona była socjopatką. Ona niby dobrze się uczyła, ale miała takie bardzo dziwne pomysły. W takim sensie, że jak pisała wiersze, to o śmierci. Miała też listę osób, których nienawidzi - czytamy na tvn24.pl. - I jej zaproponowali, żeby się ze szkoły przeniosła, to się przeniosła. Bo tutaj jakoś tak klasa nie chciała, żeby ona z nimi chodziła na lekcje. Cała klasa złożyła petycję, żeby ją usunąć - dodaje dziewczyna.
Mordercza para spędzała wspólne wieczory oglądając amerykańskie kino: filmy Quentina Tarantino, Davida Lyncha, ale szczególnie spodobało się im "American Psycho" z Christianem Bale'em. Główny bohater dla zabicia nudy i wyjścia poza rutynę codzienności brutalnie morduje prostytutki i włóczęgów. Zuzanna z Kamilem żartowali wtedy, że równie dobrze mogliby zabić rodziców Kamila. Na żartach się nie skończyło...
Przypomnijmy, Zuzanna M. i Kamil N. w nocy z 12 na 13 grudnia zamordowali rodziców chłopaka - Jerzego i Agnieszkę N. Małżeństwo zmarło w wyniku odniesionych obrażeń, jakie nastolatkowie zadali im nożami. Jak mówił jeden ze śledczych zajmujących się tą sprawą, dom spłynął we krwi: - Czegoś takiego nie widziałem, odkąd pracuje, prawie 30 lat. Sceneria gorsza niż w horrorach - mówił w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail