Piotr Duda i Jan Guz (56 l.), szef OPZZ, nie mieli ze sobą ani opon, które mogliby podpalić, ani gwizdków do zagłuszenia pracy Senatu, ani łańcuchów, by zamknąć polityków w sali posiedzeń.
- Chcieliśmy po prostu wziąć udział w debacie. Ale odbiliśmy się od drzwi - mówi szef OPZZ. - Widzicie państwo sami, kto prowokuje. Rządzący pokazują, gdzie jest miejsce związku zawodowego, czyli na ulicy - dodaje przewodniczący Solidarności.
A jak decyzję tłumaczył Borusewicz? - Odmówiłem wejścia do Senatu, bo wyciągam wnioski z tego, co działo się dwa tygodnie temu pod Sejmem - mówił mediom. Prawda jest taka, że politycy PO chcieli ustawę przyjąć jak najszybciej. Senatorowie partii Donalda Tuska (55 l.) od rana nieoficjalnie mówili, że mają decyzję z góry, iż przepisy muszą przegłosować bez żadnych poprawek, by dokument jeszcze w tym tygodniu trafił na biurko prezydenta.
Wczoraj wieczorem senatorowie mieli przegłosować ustawę podwyższającą wiek emerytalny do 67. roku życia. Głosy polityków PO, którzy mając milionowe majątki i nie muszą martwić się o emeryturę, wystarczyły, by cel osiągnąć. Teraz wszystko zależy od Bronisława Komorowskiego (60 l.).
Bogacze z PO
Majątki senatorów:
Jarosław Lasecki (71 l.) ok. 70 mln zł
Robert Dowhan (45 l.) ok. 11 mln zł
Aleksander Pociej (47 l.) ok. 6,5 mln zł
Ryszard Knosala (63 l.) ok. 4,6 mln zł
Bogdan Borusewicz (63 l.) ok. 730 tys. zł