Dzieci były wyziębione i zaniedbane. Jednak ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo – zapewnia na antenie TVN24 dyrektor szpitala w Dębicy.
W minioną sobotę policjanci odebrali zgłoszenie, że w jednym z domów w Zwierniku dwoje pijanych dorosłych opiekuje się czworgiem dzieci. Na miejscu funkcjonariusze zastali 33-letnią biologiczną matkę dzieci i 46-latka, ojca jednego z chłopców. Kobieta miała w wydychanym powietrzu 2,7 promila alkoholu, zaś mężczyzna – 1,6 promila.
Jak podaje TVN 24, dorośli zostali aresztowani, a do dzieci wezwano karetkę. W szpitalu okazało się, że dzieci są również pod wpływem alkoholu. Dwie dziewczynki, 10- i 4- letnia oraz 6-letni chłopiec mieli we krwi 0,45 promila alkoholu, natomiast u 2-miesięcznego chłopca wykryto 0,47 promila alkoholu we krwi – czytamy na portalu TVN24.pl.
Rodzicom zostanie najprawdopodobniej postawiony zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Zobacz: Jest śledztwo w sprawie śmierci bliźniaków z Włocławka