"Dziennik Gazeta Prawna" przeprowadził sondę w 100 samorządach. Jej wyniki są zatrażające - urzędy miast i gmin zamierzają zwolnić do 30 proc. nauczycieli. Redukcja zatrudnienia w szkołach to konsekwencja niżu demograficznego i szukania oszczędności w budżetach. Ucierpią na tym nie tylko pedagogdzy, którzy mają terminowe umowy o pracę, ale także nauczyciele z wieloletnim stażem pracy w danej placówce.
Patrz też: Nauczyciele stracą pracę i przywileje, bo gminy zamykają szkoły
Związek Nauczycielstwa Polskiego nie zamierza zostawiać bez odzewu gróźb burmistrzów i wójtów. Sławomir Broniarz, prezes ZNP broni pedagogów tłumacząc, że brak wykwalifikowanej kadry najlepszych belfrów odbije się na jakości wykształcenia młodych Polaków.
Gminy tną nauczycielskie etaty, bo ich budżety są i tak zbytnio obciążone wydatkami na oświatę, a liczba uczniów w szkołach spada z roku na rok.