Jak podaje "Fakt", 56-letni mieszkaniec Piwnicznej-Zdroju zauważyli mężczyznę, który na siłę próbował wsadzić psa do bagażnika swojego samochodu. – W całej tej sytuacji nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie sposób traktowania tego zwierzęcia. Mężczyzna chwycił psa za szyję. Najpierw próbował siłą włożyć go do bagażnika, ale pies wyskoczył i zaczął uciekać. Jednak mężczyzna znów złapał go za szyje, podniósł i włożył do samochodu – relacjonuje sierż. szt. Justyna Basiaga z policji w Nowym Sączu. Kiedy 56-latek zauważył policję zaczął uciekać w kierunku granicy słowackiej. Przekroczył granicę i porzucił biednego pupila na pastwę losu. Zadowolony wracał do domu, ale po drodze czekała go niemiła niespodzianka.
Nasi funkcjonariusze schwytali zwyrodnialca. Mężczyzna zaczął się głupio tłumaczyć. – 56-latek twierdził, że porzucił psa, ponieważ był przybłędą, nie słuchał go i warczał na niego - dodaje sierżant Basiaga. Policjanci zatrzymali mieszkańca Piwnicznej-Zdroju i przedstawili mu zarzut znęcania się nad zwierzętami, za który grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Zobacz: Wcześniak! Szczeniak w Wigilię wyrzucony na śmietnik!