- Leżała na podłodze golusieńka, jedna noga w lewo, druga w prawo, a głowa prawie odcięta. Krew była nawet na ścianach - wspomina starsza pani. Młoda kobieta była zgwałcona, a na ciele miała 25 ran zadanych kuchennym nożem.Śledczy na miejscu zbrodni zabezpieczyli męskie nasienie i cząstki naskórka. Podejrzewali trzech lub czterech sprawców. Media opublikowały nawet portrety pamięciowe dwóch z nich. Wszystko na nic. Mordercom udawało się zwodzić policjantów aż 5 lat!
Sprawę przejęli funkcjonariusze z archiwum X. Przełom nastąpił w kwietniu 2014 r., gdy w ręce śledczych wpadł M.P. (23 l.) z Sokółki (sąd zakazał publikacji imion zabójców), który akurat odsiadywał w więzieniu wyrok za zupełnie inne przestępstwo. Schwytanie jego wspólników było kwestią czasu. Dwa miesiące później w Anglii zostali zatrzymani A.K. (25 l.) i P.M. (24 l.).Na to, aby bandyci stanęli przed sądem, trzeba było czekać kolejne 15 miesięcy. Pierwsza rozprawa odbyła się wczoraj w Sądzie Okręgowym w Białymstoku. Oskarżeni nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Sędzia Sławomir Cilulko ich zeznania odczytał z akt uzyskanych w trakcie śledztwa. Makabrycznym opisom zbrodni musiały przysłuchiwać się siedzące na sali sądowej siostry, babcia oraz mama Agnieszki - Halina Acewicz (64 l.). - Chciałabym im wybaczyć, jak matka księdza Popiełuszki wybaczyła jego oprawcom. Ale chyba nie potrafię - powiedziała "Super Expressowi". Sprawcom grozi dożywotnie więzienie.
Zobacz: Ojciec zwyrol zgwałcił swoją 2-miesięczną córeczkę! Jest WYROK
Polecamy: Pedofil wyszedł z więzienia i zgwałcił 9-latka. Policja: Nie wiedzieliśmy, że opuścił zakład karny
Najlepsze wideo: tv.se.pl