Zyga znów czarował na Roosevelta!

2008-09-01 4:00

W Zabrzu trwają obchody 60. rocznicy powstania Górnika Zabrze.

W Górniku Zygfryd Szołtysik (66 l.) rozegrał ponad 500 meczów. Strzelił 91 goli. Siedem razy zdobył mistrzostwo Polski i sześć razy sięgał po Puchar Polski. W sobotę przyjechał do Zabrza specjalnie z Niemiec na obchody 60-lecia Górnika, aby wystąpić na boisku ze swoimi przyjaciółmi z Roosevelta.

- Spędziłem w Zabrzu 18 lat - wspomina popularny "Zyga". - Mam tutaj sporo znajomych i gdy jest okazja do spotkania, nie odmawiam. Górnik na zawsze został w moim sercu. Miałem wsparcie u kibiców i nie zapomnę im tego do końca życia. Choć moim największym sukcesem było złoto na olimpiadzie w Monachium w 1972 r., zawsze mile wspominam pobyt w Zabrzu i to, co tu osiągnąłem.

O przygodzie z Górnikiem zadecydowała... lodówka. - Oczywiście to też miało wpływ na moje przejście na Roosevelta. Ruch gwarantował mi tylko garnitur - żartował Szołtysik. - Ale nie ukrywam, że lata 60. to był ciężki okres. Trudno było o pracę, a Górnik oferował mojemu ojcu i siostrom stałe zarobki oraz mieszkanie. Byłem wtedy jeszcze młokosem, a rodzina musiała z czegoś żyć.

Choć Zygfryd Szołtysik jest już na zasłużonej emeryturze, nie ma mowy, żeby siedział bezczynnie. - Jestem zapalonym ogrodnikiem. Mam swoją działkę w Niemczech, to mnie bardzo relaksuje. Coś trzeba robić na stare lata - dodaje. - No i są oczywiście jubileusze, na które zawsze chętnie przyjeżdżam. Choć przegraliśmy z Legią Warszawa 1:2, to nie ma się czego wstydzić. Oni są młodsi od nas o 25 lat! Mimo upływu czasu techniki się nie zapomina i miałem okazję sprawdzić umiejętności Macieja Szczęsnego. Całe moje życie to piłka i dzięki odpowiedniemu prowadzeniu mogłem wystąpić na boisku w takim wieku!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki