Samorządowcy z trzech województw chcą połączenia kolejowego z CPK

i

Autor: pixabay.com

Polska na ucho

Żyją w niepewności przez CPK. "Nasze marzenia będą zrujnowane"

2025-01-23 9:20

Niektórzy od lat mają na tych terenach domy, inni wzięli kredyt i je budują. U jednych linia kolejowa miałaby przebiegać np. przez ogródek, więc sporo budynków trzeba będzie wyburzyć. Właściciele nieruchomości do wywłaszczenia są zrozpaczeni. "Nasze marzenia będą zrujnowane" - mówią. Z mieszkańcami śląskich miejscowości rozmawiała Natalia Czarnuch.

Pieniądze nie są dla nich aż tak ważne. Po prostu chcą żyć tam, gdzie jest im dobrze. Jeden z bohaterów kolejnego odcinka audio reportażu "Polska na ucho" jest w trakcie budowy domu. Wziął kredyt na sfinansowanie marzenia. "Ma być zburzony ten dom, jeśli ta linia przejdzie akurat tym wariantem, które są zaplanowane" - mówi nam. O rekompensatach nic nie wie. "Podobno jeszcze ma wejść ustawa, na której stracimy. Wiadomo, że jak będą tory, to wartość nieruchomości z automatu spadnie, więc my nawet na kredyt nie zwrócą nam za kredyt pieniędzy. Będziemy spłacać kredyt, nie będziemy mieć domu i nie wiem, nie wiem co dalej" - dodaje.

Planowana budowa linii kolejowej zmieniła życie mieszkańcom śląskich miejscowości - m.in. Łazisk Górnych. Na terenie Śląska spółka Centralny Port Komunikacyjny planuje budowę stu kilometrów nowych linii kolejowych. Jak mówią bohaterowie reportażu "Polska na ucho" dla nich ta inwestycja to widmo strat i wywłaszczeń.

Nam nie trzeba CPK. Jeżeli będzie CPK, staniemy się regionem ubogim. Tyle mamy rozwoju z Pyrzowic. Co się z nami stanie? Co ja jako emeryt teraz mam począć?

Protestują, by ratować domy

Mieszkańcy terenów, na których jest planowana inwestycja, są załamani. Protestują i starają się ratować swoje domy. "Wszyscy się upierają przy tym, że ma powstać ta nowa trasa, która ma zniszczyć dorobek naszego życia. Nie tylko naszego, ale też tam są zakłady produkcyjne i tereny rekreacyjne i wiele się o tym mówi, ale dalej wszystko się dzieje? No kwestia wywłaszczeń i odszkodowań do tej pory no nie jest do końca jasna, bo mówi się o jakichś 120 proc., ale czego? Jaka to jest kwota? Ile my tych pieniążków mamy dostać?" - pytają nasi rozmówcy.

My mamy tak tutaj rozwiniętą sieć kolejową, że może wystarczy ją zmodernizować, może wystarczy dołożyć tor, może wystarczy tylko to dobrze przemyśleć, bo nie jest sztuką, że ktoś mieszka daleko od nas i nakreśli coś i tak ma być, a sztuką jest rozsądek.

Przeciwni inwestycji są też radni miejscowości. Grzegorz Pieter z Łazisk Górnych podkreśla, że od samego początku radni mówią nie dla linii kolejowej. Uważają, że nie da się budować poważnych inwestycji na krzywdzie ludzkiej. I zaznacza, że problemem jest komunikacja pomiędzy rządem, spółką CPK, a mieszkańcami. "Nikt z nami tego nie uzgadniał. Ktoś postawił sobie kreski na mapie. No i tyle" - dodaje radny.

Co na temat protestów, sprzeciwu mieszkańców i radnych mówią władze spółki CPK? Całego reportażu "Polska na ucho" posłuchacie, klikając w baner poniżej.

Słuchaj więcej na Mediateka

i

Autor: Materiały własne Słuchaj więcej na mediateka.pl Link: https://mediateka.pl/polskanaucho/

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki