Dariusz K. uważa, że poranną toaletą, zamykaniem drzwi w pokojach i stukaniem garnków na kuchni pani Zyta zakłóca... ciszę poranną, która jego zdaniem obowiązuje od godz. 6 do 9. Tak, tak, zdaniem mężczyzny istnieją trzy rodzaje cisz: o ciszy nocnej w godzinach od 22 do 6 słyszeli zapewne wszyscy, Dariusz K. odkrył jeszcze dwie: wieczorną w godzinach 19-22 i poranną - od 6 do 9.
- W tym czasie należy być cichuteńko: przy porannej i wieczornej można tylko cicho słuchać radia czy pójść do łazienki, ale nie stukać drzwiami czy puszczać wodę - tłumaczy na poważnie pan Darek. On chodzi spać późno i późno chciałby wstawać. - A sąsiadka nic sobie z tego nie robi! Nie mogę się wyspać i boli mnie głowa - żali się mężczyzna.
Właśnie dlatego uderza piętą w sufit sąsiadki.
- Stuknę parę razy piętą w podłogę i tyle. Jak ja nie śpię rano, niech ona nie śpi w nocy - uzasadnia swoje zachowanie.
- Musi mieć piętę z żelaza - ripostuje Zyta Kupiś, pokazując popękane tynki na suficie. Dariusz K. cios może mieć rzeczywiście niezły, od kilku lat trenuje sztuki walki, mógł więc wyćwiczyć piętę, robiąc z niej stalowy młot.
- Jak mam zrobić śniadanie dzieciom, wziąć prysznic czy skorzystać z toalety, żeby nie zbudzić pana Darusia? - kręci głową pani Zyta i zastanawia się, czy we własnym mieszkaniu może żyć normalnie.
Niewykluczone, że na to pytanie zdoła odpowiedzieć sąd, do którego o pomoc zwróciła się kobieta. - 22 maja odbędzie się pierwsza rozprawa.
- Wtedy wyjdzie na jaw, że ja jestem niewinny, a oni winni - kwituje Dariusz K.