Zyzak może swobodnie pisać, bo teraz będzie miał dużo wolnego czasu. Czwartek to ostatni dzień jego pracy w krakowskim IPN, gdzie - zgodnie z tym, co twierdził Janusz Kurtyka - absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego był zatrudniony przy kserowaniu akt.
Z informacji RMF FM wynika, że Zyzak nie ma zamiaru starać się o ponowne zatrudnienie w IPN. Dziś nie było go nawet w pracy, bo przebywa na przysługującym mu urlopie wypoczynkowym.
Co ciekawe, to nie koniec "kariery" młodego historyka. Jak twierdzi RMF FM, Zyzak już zbiera materiały do nowej książki o przeszłości Lecha Wałęsy. Czy publikacja i tym razem wywoła skandal? Po tym, jak o byłym prezydencie wypowiadał się Paweł Zyzak, można być tego pewnym.