Nareszcie ciepło!

Jednak na początku lipca, w teoretycznie najgorętszym okresie, nad Bałtykiem było zimno. Rzuciłem wtedy pomysł, by nadmorscy przedsiębiorcy pozwali Unię Europejską o odszkodowanie. W końcu UE wydała 2 biliony eurosów – gigantyczna suma – na „walkę z Globalnym Ociepleniem”, a więc to przez nią hotelarze i sprzedający dmuchanych materaców stracili masę pieniędzy. Bo te pieniądze nie poszły przecież na marne?

Tymczasem każdy normalny człowiek wie, że te pieniądze poszły na zamawianie różnych deficytowych gadżetów, jak to np. produkujące (cholernie drogi...) prąd wiatraki. I oczywiście na łapówki dla tych, którzy te gadżety zamawiają. Właśnie dlatego federaści bronią „walki z GlOciem” jak ks. Kordecki Częstochowy. Lub jak władcy PRL walki z imperializmem amerykańskim.

Imperializmu amerykańskiego nie zwalczono – ale na dostawach do wojska wielu ludzi porobiło spore majątki...
Tak więc Unia stanęłaby przed dylematem: zapłacić odszkodowanie albo przyznać, że ta cała „walka z GlOciem” to pic na wodę.

Tymczasem GlOcio postępuje – choć nie ma nic wspólnego z działalnością człowieka. Normalne cykle klimatyczne. Poprzednie GlOcio było w IX wieku – i jakoś bez „walki z GlOciem” ustąpiło. Ostatnie osady na kwitnącej przez 200 lat Grenlandii opuszczono w roku 1215. Jeśli obecny cykl będzie taki sam – GlOcio potrwa jeszcze jakieś 200 lat, temperatura podniesie się o jakieś 2?C – a potem Ziemia zacznie stygnąć. „Jeśli” – bo skąd mamy wiedzieć, czy obecny cykl będzie równie długi? Nie potrafimy przepowiedzieć pogodny na dwa dni naprzód – a rozmaite mędrki dokładnie wiedzą, co nastąpi za 300 lat... Piszę to w Sopocie. Piękne słońce. Według prognozy sprzed dwóch, trzech godzin... leje jak z cebra!

Na razie trzeba korzystać z GlOcia, zamiast z nim walczyć. Zimy są ciepłe? Przez całą zimę można budować! To gigantyczny zysk i likwidacja bezrobocia. Roztopią się lody Arktyki? Uruchomi się komunikację między północą Kanady a północą Syberii. Nowe wielkie regiony wejdą do produkcji! Wspaniale!!!

Tylko Szwajcaria straci, bo ludzie na narty będą jeździć do Norwegii. E tam: jakoś przeżyją.
A na równiku prywaciarze zainstalują – tym razem opłacalne – potężne elektrownie fotovoltaiczne!