Rosa Maria Hernandez blisko dwa tygodnie przebywała w schronisku federalnych władz imigracyjnych, gdzie ICE umieszcza zatrzymane na granicy dzieci do czasu odesłania ich z powrotem. Dziewczynkę zabrano tam zaraz po operacji w Corpus Christi, gdzie trafiła pod eskortą agentów po zatrzymaniu przez wewnętrzny patrol graniczny. 10-latka i jej ciocia, która ma już obywatelstwo, wpadły w jego ręce w drodze do szpitala z Laredo, w którym dziecko od trzeciego miesiąca życia mieszka z matką, też nielegalną imigrantką.
W ośrodku ICE zrozpaczona matka mogła rozmawiać z córeczką tylko przez FaceTime. A urzędnicy poinformowali, że rozpoczęto procedurę deportacyjną. Poruszone losem 10-latki i jej rodziny organizacje walczące o prawa imigrantów rozpoczęły bój o powstrzymanie deportacji. Jak na razie udało się wywalczyć wypuszczenie dziewczynki ze schroniska ICE. Walka o zatrzymanie machiny deportacyjnej trwa dalej.