Wszystko to działo się w West Kearns Elementary School w Salt Lake City. Uczeń tłumaczył, że do zabrania broni do szkoły zachęcili go... sami rodzice!
Jak podaje Daily News, chłopczyk przystawił broń do głowy koleżanki. Przerażona powiadomiła o tym nauczyciela.
- Powiedział, że mnie zabije - relacjonowała Isabel Rios.
Nauczyciel natychmiast zatrzymał ucznia i do szkoły została wezwana policja. Przeszukano chłopca i w jego plecaku funkcjonariusze znaleźli pistolet i amunicję. Całe szczęście nikt nie został ranny.
11-latek został przewieziony do ośrodka zatrzymań dla nieletnich. Może zostać postawiony w stan oskarżenia i wydalony ze szkoły.