15-latka z Brooklynu oskarżona o podwójne morderstwo

Nastolatka została zatrzymana gdy w mieszkaniu na osiedlu Sheepshead Bay Houses znaleziono ciała jej matki 39-letniej Rosie Sanchez oraz jej partnera 40-letniego Andersone Nuñeza. W wtorek rano lekarz sądowy potwierdził, że oboje zostali zabici kilka dni temu.
Przesłuchiwana nastolatka, przyznała, że dokonała zbrodni, ale… Najpierw twierdziła, że zrobiła to w obronie własnej, bowiem partner matki notorycznie ją gwałcił, a ona na to pozwalała i nie groziła jej, że jak się komuś poskarży, to ja wyrzuci z domu.
Potem zaczęła mówić, że to matka od lat się nad nią znęcała, biła ją, upokarzała, traktowała jak śmieć, a mężczyzna na to jej pozwalał, a czasami robił to samo.
Dalsze przesłuchanie pokazało jednak, że dziewczyna wszystko ukartowała i zaplanowała. W drugi dzień świąt zadzwoniła do kolegi na północy stanu Nowy Jork i poskarżyła się, że partner matki ja zgwałcił. Płacząc ubłagała go, by przyjechał z bronią, by mogli ich nastraszyć. Chłopak to zrobił. Kiedy dzień później zjawił się u Destiny, ta schowała pistolet w szufladzie. Kiedy matka z partnerem zjawiła się później w mieszkaniu, dziewczyna zaczęła się z nią kłócić i w pewnym momencie poszła po broń i strzeliła kobiecie w ucho. Widzący to Nuñez próbował ją zatrzymać, wtedy dziewczyna strzeliła do niego, ale tylko go raniła. Kiedy mężczyzna zaczął się z nią siłować, Destiny miała wezwać na pomoc kolegę. Ten przybiegł, chwycił za broń, która spadła na podłogę podczas szarpaniny i strzelił mężczyźnie w plecy. Kiedy Nuñez padł, nastolatka chwyciła za nóż i dźgnęła go nim 30 razy.
Po dokonaniu zbrodni Destiny pozostawiła ciała w mieszkaniu, a sama pojechała do ojca mieszkającego w innym miejscu na Brooklynie. Policję zawiadomili w niedzielę sąsiedzi i zaniepokojona babcia dziewczyny, a matka Rosie Sanchez, która była zdenerwowana, że się długo nie odzywa…