To kolejny krwawy i śmiertelny incydent w ciągu kilku dni na Brooklynie, kiedy zginął nastolatek. Wcześniej w wyniku gangsterskiej awantury od ciosu nożem zginął 15-latek, a dwóch innych mężczyzn trafiło do szpitala. W niedzielę doszło do kolejnej awantury, która zakończyła się tragicznie. Ofiara to 16-letni Justin Richey. Policja podaje, że chłopak został zaatakowany przez innego mężczyznę, który go pobił na Blake Avenue w East New York na Brooklynie. 16-latek zaczął uciekać i wbiegł do sklepu przy Pine Street. Po pewnym czasie chłopak wyszedł, ale napastnik na niego czekał. 16-latek próbował uciekać, ale drugi mężczyzna strzelił mu w plecy. Chłopak zdołał przebiec jeszcze kilka metrów, ale w końcu upadł na ziemię. Wezwane na miejsce pogotowie przewiozło rannego do szpitala. Obrażenia okazały się bardzo poważne. Lekarzom nie udało się uratować życia Justinowi Richeyowi. Chłopak dzień wcześniej świętował swoje urodziny. Policja jak na razie nie aresztowała nikogo w związku ze strzelaniną.
16-latek zginął od kuli
2018-07-17
0:44
To była niespokojna niedziela na Brooklynie. W East New York doszło do strzelaniny, w wyniku której śmierć poniósł 16-letni chłopak.