Nie widomo, co sprawiło, że wieloryb mierzący około 19 metrów i ważący 15 ton, utknął w weekend na mieliźnie na kanale La Manche u wybrzeży francuskiego Calais i zginął. Być może więcej światła na sprawę rzuci sekcja zwłok zwierzęcia, która ma być przeprowadzona we wtorek (9 listopada). Jak donosi "Metro UK", 19-metrowy wieloryb utknął na skałach i nie był już w stanie się stamtąd wydostać. Specjaliści uważają, że to około 30-letnia samica. Jacky Karpouzopoulos, przewodniczący organizacji zajmującej się ochroną ssaków w północnej Francji, wyjaśniał, że zwierzę najprawdopodobniej źle się czuło i dlatego dopłynęło do brzegu, co raczej się nie zdarza. Według niego przebieg zdarzeń może być taki, że samica pojawiła się w porcie w Calais żywa, jednak za bardzo zbliżyła się do skał i poraniona osiadła na mieliźnie.
Przeczytaj koniecznie! Pech na planie "Rust"? Najpierw incydent z Baldwinem, teraz omal nie zginęła kolejna osoba
Przeczytaj koniecznie! Rihanna odważnie wypina się na zdjęciach. Ma na sobie naprawdę niewiele. Zobacz to!
Po wszystkim zwierzę ma zostać pocięte na kawałki i skremowane. Jak donosi "Metro UK", niezwykle rzadko zdarza się, by wieloryby pojawiały się w okolicach portu w Calais. Mimo to do takiej sytuacji nie doszło wcale po raz pierwszy. W 2015 r. znaleziono tam dziesięć wielorybów, z czego tylko 3 udało się uratować i skierować z powrotem w stronę wody.